Mimo, że zagraniczną piłką nożną ani gwiazdami futbolu nie interesuję się jakoś specjalnie, to wczoraj w oczy
wpadł mi pewien artykuł o Cristiano Ronaldo, gdzie mówił o zazdrości i zawiści ludzi do jego osoby.
"Ludzie mnie nienawidzą, bo jestem bogaty, przystojny i świetnie gram w piłkę" - to słowa Piłkarza. A co widzę pod postem? Pełno komentarzy, że zarozumiały pajac, że bufon, że zbyt pewny siebie, beznadziejny i wiele, wiele innych czasami nawet
gorszych, typu życzenie śmierci. Po przeczytaniu tego wszystkiego zaczęłam zastanawiać się skąd w ludziach
tyle zazdrości i nienawiści? Wyzywanie kogoś tylko dlatego, że osiągnął w życiu więcej niż oni sami, że robi to co kocha
i robi to dobrze świadczy tylko o ich poziomie inteligencji i braku szacunku do drugiego człowieka. Zauważyłam, że ludzie
nie lubią innych, gdy Ci są pewni siebie, swojej wartości i są po prostu szczęśliwi. Zawiść robi z ludzi bestie,
emanujące nienawiścią. Jakim prawem mogą oceniać kogoś, kogo nie znają w najmniejszym stopniu?
Cristiano tylko przedstawił rzeczywisty stan rzeczy. Nikt mi nie powie, że nie potrafi on
grać w piłke, lub że nie jest przystojny (choć to już kwestia gustu). Czy lepiej byłoby gdyby powiedział, że jest beznadziejny
i słabo wychodzi mu gra? zapewne nie, wtedy wszyscy stwierdziliby, że mówi tak chociaż wie, że tak nie jest.
Niestety takie zachowanie nie dotyczy tylko osób znanych, ale z takimi sytuacjami spotykamy się w życiu codziennym.
Jestem pewna, że każdy z Was choć raz spotkał się z przysłowiowym "hejtem" na temat swojej osoby.
Przykładowo: Jesteśmy w miejscu publicznym, nagle wchodzi piękna dziewczyna, poruszająca się z gracją
i pewnością siebie. Jaka jest reakcja innych kobiet? najchętniej rozszarpały by ją. Oczywiście nie obejdzie się
też bez komentarzy, że jest dziwką, szmatą i tym podobne. W większości przypadków taki hejt będzie wiązał się tylko i wyłącznie
z zazdrością i zawiścią. Ludzie nienawidzą innych, bo tym powodzi się w życiu, są lubiani i pozytywnie nastawieni do życia.
Budzi to w nich zawiść, zamiast motywację. Powinni tłumić w sobie negatywne emocje do tej osoby i mimo wszystko dążyć do celu.
Robić wszystko by być tym, kim chcą, a nie siedzieć na dupie i mieszać z błotem innych, którym się to udało. Zamiast starać się coś zmienić,
by osiągnąć coś i cieszyć się sukcesami własnego życia, wyżywają się na innych, wylewając swoje żale,
złości i frustrację. Myślę, że najlepszym sposobem będzie cieszenie się z czyjegoś szczęścia, zamiast hejtowanie go,
tylko dlatego, że jest szczęśliwy i robi to co lubi. Ale do takiego myślenia, jakie ja wylewam tutaj, trzeba po prostu dorosnąć i dojrzeć.
Czasami zastanówmy się dwa razy zanim powiemy coś na drugą osobę. Czy chcielibyśmy, aby ktoś powiedział tak na nas? Na prawdę nie wiele trzeba żeby sprawić komuś przykrość.
a Wy co myślicie na temat zazdrości i nienawiści do drugiego człowieka?